Decyzja o reanimacji pacjenta w stanie terminalnym budzi liczne kontrowersje zarówno w środowisku medycznym, jak i w społeczeństwie. Szczególnie dużo pytań rodzi się w przypadku pacjentów onkologicznych w zaawansowanym stadium choroby. Nie reanimuje się chorych na raka – to stwierdzenie, które często pojawia się w rozmowach o etyce lekarskiej i prawie medycznym. Czy rzeczywiście tak jest? Czy lekarz może odmówić podjęcia czynności ratujących życie u osoby w stanie terminalnym? Jakie zasady obowiązują w tej kwestii?
Nie reanimuje się chorych na raka?
Reanimacja, czyli resuscytacja krążeniowo-oddechowa (RKO), ma na celu przywrócenie podstawowych funkcji życiowych pacjenta w przypadku zatrzymania krążenia. Jest to standardowa procedura stosowana w medycynie ratunkowej, jednak w przypadku pacjentów onkologicznych, zwłaszcza w terminalnym stadium choroby, podejmowanie reanimacji może być kwestionowane.
Nie oznacza to jednak, że u wszystkich chorych na raka reanimacja jest automatycznie wykluczona. Wiele zależy od:
- stopnia zaawansowania choroby,
- rokowań pacjenta,
- jego ogólnego stanu zdrowia,
- decyzji samego pacjenta lub jego rodziny.
W praktyce medycznej często stosuje się tzw. DNR (Do Not Resuscitate), czyli zalecenie o niepodejmowaniu reanimacji w przypadku zatrzymania krążenia u pacjentów w stanie terminalnym. Takie zalecenie podejmuje lekarz prowadzący w porozumieniu z pacjentem lub jego rodziną. Głównym celem jest uniknięcie niepotrzebnego cierpienia, gdy szanse na skuteczną reanimację i dalsze życie w akceptowalnym komforcie są praktycznie zerowe.
Nie reanimuje się chorych na raka vs etyka lekarza
Etyka medyczna nakazuje lekarzowi działać w najlepszym interesie pacjenta. Czasami oznacza to niepodejmowanie działań, które mogą jedynie przedłużyć cierpienie bez rzeczywistej poprawy stanu zdrowia.
W przypadku pacjentów onkologicznych w terminalnym stadium choroby, reanimacja może prowadzić do:
- złamań żeber i dodatkowych urazów,
- krótkotrwałego przywrócenia funkcji życiowych bez realnej poprawy stanu zdrowia,
- wydłużenia agonii bez nadziei na wyzdrowienie.
Z tego powodu w medycynie paliatywnej często stosuje się podejście komfortu zamiast agresywnego leczenia, gdzie celem jest zapewnienie jak największego spokoju i minimalizacja bólu pacjenta.
Jednakże etyka lekarska nie pozwala na pozostawienie pacjenta bez opieki. Dlatego w takich przypadkach zamiast reanimacji stosuje się leczenie objawowe, które ma na celu złagodzenie dolegliwości pacjenta, np.:
- podawanie leków przeciwbólowych,
- tlenoterapię,
- zapewnienie odpowiedniego nawodnienia.
Nie reanimuje się chorych na raka vs prawo
Prawo medyczne w Polsce nie przewiduje jednoznacznego zakazu reanimacji pacjentów onkologicznych. Jednak istnieją przepisy, które regulują kwestie związane z podjęciem lub zaniechaniem resuscytacji:
- DNR (Do Not Resuscitate) – lekarz prowadzący, w porozumieniu z pacjentem lub jego rodziną, może podjąć decyzję o niepodejmowaniu reanimacji. Decyzja ta powinna być odpowiednio udokumentowana w historii choroby.
- Ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (art. 30) – lekarz nie ma obowiązku podejmowania działań medycznych, jeśli są one bezcelowe i nie przyniosą korzyści pacjentowi.
- Prawa pacjenta – pacjent ma prawo do godnej śmierci i odmowy uporczywej terapii, co obejmuje również możliwość wyrażenia sprzeciwu wobec reanimacji.
W przypadku pacjentów w hospicjach i pod opieką paliatywną zazwyczaj nie wykonuje się reanimacji, ponieważ leczenie ma charakter wyłącznie objawowy, a celem jest zapewnienie choremu jak najlepszego komfortu w ostatnich chwilach życia.
Podsumowanie
Nie reanimuje się chorych na raka w sytuacjach, gdy ich stan jest terminalny, a resuscytacja nie przyniosłaby poprawy jakości życia. Jednak decyzja ta nie jest automatyczna – zależy od indywidualnej sytuacji pacjenta, decyzji lekarza i woli rodziny. Etyka lekarska nakazuje przede wszystkim troskę o komfort chorego, a prawo daje możliwość odstąpienia od działań, które byłyby bezcelowe. Każdy przypadek wymaga więc indywidualnej analizy, a głównym celem zawsze powinno być dobro pacjenta.