
Reprezentant Polski w parapływaniu Wojciech Makowski oskarża holenderskiego zawodnika Rogiera Dorsmana o oszustwo. Polak twierdzi, że startujący wśród niewidomych pływaków Holender jednak widzi – m.in. posługuje się wzrokowo telefonem komórkowym, a także porusza się samodzielnie w drodze do basenu.
– Okazuje się, że Holender – Rogier Dorsman, mimo, że startuje w kategorii pływaków niewidomych (S11), tak naprawdę widzi.
Dysponuję kilkunastoma filmikami z ostatnich zawodów w Berlinie, na których jasno widać, jak na przykład idzie chodnikiem z białą laską, a właściwie trzyma ją tylko dla niepoznaki w ręku przy ciele i omija przeszkody. Na innym zagląda do pojemników z jedzeniem na stołówce i sam sobie nakłada na talerz, albo przegląda wzrokowo media społecznościowe w telefonie – pisze Wojciech Makowski.
Reprezentant Polski stwierdził, że jego sztab posiada kilkanaście materiałów filmowych, będących dowodem potwierdzającym, że Dorsman nie jest niewidomy. Zauważa, że Holender dwa miesiące temu pobił rekord świata na 200 metrów stylem zmiennym.
– Klasyfikatorzy World Para Swimming wpisali temu człowiekowi w papiery, że jest niewidomy, organizacja to bagatelizuje, a holenderski sztab przygotowuje go właśnie do startu życia w Tokio – dodaje Makowski.
O podejrzeniach poinformowana została organizacja World Para Swimming, która otrzymała też komplet materiałów. Pisał w tej sprawie również Polski Komtet Paraolimpijski. Póki co nie podjęto żadnych działań w tym temacie.
– To najbardziej podła forma dopingu, z jaką kiedykolwiek się zetknąłem. Organizacja tego procederu, brak jakiejkolwiek reakcji, autentycznie przyprawia mnie o mdłości i po prostu miażdży moją radość z tych Igrzysk – podsumowuje polski zawodnik.
Igrzyska paraolimpijskie w Tokio rozpoczną się 24 sierpnia. Z uwagi na obostrzenia epidemiczne impreza odbędzie się przy pustych trybunach.
Fot. Pixabay
Reklama: