
W tym roku może zniknąć nawet 40-50 oddziałów rehabilitacyjnych z około 1570 działających oraz ponad 100 podmiotów świadczących refundowane usługi fizjoterapeutyczne z około 5100 dzisiaj świadczących te usługi – pisze w skierowanym do mediów liście otwartym prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów dr hab. n. med. Maciej Krawczyk.
Powodem zamykania placówek jest ich nierentowność – doba pobytu wyceniona bowiem została na około 100 zł. To niewielka kwota biorąc pod uwagę, że na takim oddziale konieczna jest obecność wyspecjalizowanego personelu – m.in. fizjoterapeutów, psychologów i logopedów.Przykładem są tu zamknięte od 1 stycznia oddziały rehabilitacji (neurologicznej i ogólnoustrojowej w Szpitalu Dziecięcym w Dziekanowie Leśnym. Oznacza to, że dla wielu pacjentów zabraknie refundowanej opieki fizjoterapeutycznej. W planach jest zamknięcie kolejnych tego typu placówek.
Obecnie liczbę oczekujących na świadczenia fizjoterapeutyczne szacuje się na około 2 miliony osób.
– W przypadku tych pacjentów oczekiwanie na rehabilitację bardzo negatywnie wpływa na ich stan zdrowi i ogranicza szansę na powrót do sprawności – pisze w liście Krawczyk.
W połowie grudnia ubiegłego roku Krajowa Rada Fizjoterapeutów skierowała do ministra zdrowia i prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia apel w tej sprawie.
Link do listu otwartego prezesa KRF:
https://kif.info.pl/prezes-krf-zabral-glos-w-sprawie-refundowanej-opieki-fizjoterapeutycznej/
fot. Pixabay
Reklama: