
Pasją niepełnosprawnego od urodzenia 46-letniego Zbigniewa Stefaniaka są starty w biegach długodystansowych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Zbigniew startuje… na wózku inwalidzkim z elektryczną dostawką. Niestety, urządzenie to uległo uszkodzeniu w czasie dojazdu na maraton w Czechach. Zakup nowej dostawki przekracza możliwości Stefaniaka – dlatego w internecie trwa zbiórka, w którą każdy może się włączyć.
– Od kilku tygodni jestem skazany na cztery ściany, bez perspektywy na samodzielne wyjście nawet w najbliższej okolicy. Bez wózka nie wystartuję w zawodach, nie podjadę nigdzie. Pomóż mi proszę, chcę dalej ruszyć w drogę po kolejne sukcesy. Bez tego stracę to, co kocham na zawsze! Walczę o sprawność, o jej namiastkę. Jesteś moją jedyną nadzieją… – mówi Zbigniew Stefaniak.
Pomimo dziecięcego porażenia mózgowego Zbigniew startował już na zawodach w wielu miejscach na świecie – Chinach, na Islandii, w Hiszpanii, Chorwacji. Aby kolejne marzenia mogły się spełnić, potrzeba 40 tysięcy złotych. Aktualnie zebrano niecałe 10% tej kwoty.
Link do zbiórki:
https://www.siepomaga.pl/zbyszek-stefaniak
Zbigniew Stefaniak wielokrotnie uczestniczył w imprezach biegowych w Policach – przed laty uczestniczył m.in. w Polickiej Piętnastce.
fot. materiały prasowe




Reklama: